31 października w godzinach wieczornych Jacki 3D2KJ i 3D2MJ przylecieli do kraju. Na Okęciu słaniali się z wycieńczenia w objęciach najbliższych.
Jeden ledwie gadał (fonista) a drugi miał objawy Parkinsona w palcach prawej dłoni (telegrafista). Mimo tego byli w doskonałych humorach.
Ostatnio wyprawy DXowe chełpiły się szybkim wysłaniem kart QSL nawet po kilku dniach od zakończenia wyprawy. Nic to. Jacki przebili wszystko, bo któż mógł otrzymać kartę QSL zaraz po wyjściu DX-ekipy z odprawy przylotowej na lotnisku? Zaznaczę, że QSLkę #0, w dodatku za 160CW.
Witamy w kraju!
Bogdan SP5WA
Komentowanie jest wyłączone